22 sierpnia 2012

MILITARY PARKA

To był intensywny ale bardzo przyjemny długi weekend. Spędziłam go nad polskim morzem, które udało mi się odwiedzić po około 6 latach o_O
Wszędobylskie dzikie tłumy ludzi, sprzedawcy prześcigający się w sprzedaży chińszczyzny i wszelakich dupereli, a także tony jedzenia dosłownie wszędzie, które sprawiły, że doszłam do wniosków, iż konsumpcjonizm mnie przeraża. Potencjalnym klientom potrafią sprzedać po prostu wszystko. Przy tym produkowane są tony śmieci, które potem walają się po plaży, wpadają do morza kiedy zawieje wiatr, a nikt za te swoje śmieci nie czuje się odpowiedzialny bo przecież samo się posprząta.
Nad morzem jako ciekawostkę można na przykład zjeść sprzedawanego na straganie...oscypka, za to pomysłów na promocję regionalnego jedzenia brak. Można także kupić sobie coś w outlecie, których jest na pęczki, jednak regionalnych wyrobów z tkanin także brak, a szkoda! Lepiej sprzedaje się tandeta niż coś co może promować dany region.
Ciekawi mnie jakie są Wasze odczucia na ten temat? 
Wracając do tematów bardziej modowych, po przyjeździe zastała nas bardzo kapryśna pogoda: padała mżawka i wiał silny ale ciepły wiatr. Dlatego też postanowiłam ubrać się wielowarstwowo i postawiłam na szary t-shirt w połączeniu z koszulą w kratę, jeansy w stylu ombre oraz militarną parkę i botki o znoszonym wyglądzie (moje ulubione).

Militarna parka/Military parka - RESERVED (old one)
Ombre jeans - ZARA %
 T-shirt - F&F
Koszula/Shirt - ZARA %
Botki/Shoes - ZARA
















13 komentarzy:

  1. Ja ostatnio w SH wyszukałam świetną parkę, dlatego teraz czekam aż temperatura spadnie (!) . A co do tandety to niestety - ma wzięcie bo jest tania, a ludzie stawiają na ilość a nie jakość i zamiast jednego cacka dobrej jakości wolą kupić kilka gówien. oooo! takie moje zdanie !

    OdpowiedzUsuń
  2. super look :)

    mnie nad morzem bardzo zastanowiło, dlaczego w tak niewielu miejscach można zjeść dobrą rybę. Nie wiem, może ja źle szukałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak już pisałam na MP: "parka!" Strasznie mnie wzięło na takie odzienie na jesień, ale ceny lekko podcinają skrzydła.
    Polskie morze zatem jest całkowicie różne od polskich gór pod względem promowania lokalnych wyrobów, bo w takich Pieninach na ten przykład, outletów brak, a chusty, torebusie i inne takie wysypują się z każdego straganu, nie wspominając nawet o stoiskach z oscypkami (które królują również w Katowicach, także to już zdecydowanie mniejszy ma urok). I to jest fantastyczne! No ale niestety właśnie - tandeta króluje, bo dużo i tanio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację jeżeli chodzi o ceny to szaleją w każdym sklepie, a nam tylko gula skacze i ręka się trzęsie zanim wydamy jakikolwiek grosz :(

      Usuń
  4. świetnie ...a spodnie jakie superowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. fantastyczne spodnie - zresztą wszystko :) na pocieszenie - zagranicą jest tak samo - zamiast regionalnych rarytasów masa podróbek LV :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeby tylko LV hehe, ale mają tam chociaż coś w stylu "turkish delight" :), a u nas zapiekanki XXXXXXL; kebab, nudle w pudle i inne włosko-shitowe żarcie :/

      Usuń
  6. kurtka świetnie komponuje się ze spodniami ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam, że jak byłam nad morzem to sprzedawali mnóstwo muszli które występowały tylko w ciepłych wodach...albo te oscypki właśnie...porażka.
    A co do stroju to urzekła mnie koszula i parka :)
    Tak prawdziwie morsko wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te egzotyczno-plastikowe muszelki także widziałam ;)

      Usuń
  8. swietne buty i kurtka <3 obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  9. spodnie świetne. bardzo mi się podobają,a Ty wyglądasz super
    www.zezryjmnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne połączenie kratki i tego dżinsu.
    Zapraszam do siebie, jestem projektantką mody i prowadzę bloga o swojej pasji
    http://zapalov.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń