W pamiętną sobotę na mecz Polska-Czechy postanowiłam ubrać się inaczej niż w barwy narodowe, a dokładniej od razu tak aby iść po meczu do klubu potańczyć. Mecz oglądałam z tarasu widokowego na 30 piętrze Pałacu Kultury i Nauki. Co mogę powiedzieć - Warszawę z lotu ptaka widziałam pierwszy raz
w życiu i było to niezapomniane wrażenie w szczególności, że na dole znajduje się strefa kibica EURO 2012.
w życiu i było to niezapomniane wrażenie w szczególności, że na dole znajduje się strefa kibica EURO 2012.
Patrząc z góry widziałam całe morze biało czerwonych barw, które napływało z każdej części miasta.
Tego wieczora było dość upalnie i dlatego wybrałam krótkie jeansowe szorty - są o niebo wygodniejsze od spódnicy. Szorty połączyłam z neonowym topem, który ostatnio upolowałam w jednej z sieciówek, szpilkami i żakietem, który wzięłam ze sobą na wszelki wypadek jakby miało się zrobić chłodniej. Mogę dodać że moja bardzo pojemna torebka zmieściła także baleriny na drogę powrotną :)
Noc z soboty na niedzielę jest dla mnie także pamiętna nie tylko dlatego, że nasza drużyna ostatecznie przegrała mecz "o wszystko", ale także dlatego, że wracając do domu skręciłam nogę (tak tak buty miałam już płaskie dobre prawda :/ ) i obecnie leże na zwolnieniu w te upały nie mówiąc już o zaczynających się przecenach... i pozostawię to bez komentarza.
Top/Neon top - H&M
Żakiet/Jacket - Reserved
Buty/Heels - ZARA
Szorty/Shorts - F&F
tego widoku na Warszawę to zazdroszczę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo pierwsze dziękuję za odwiedziny!
UsuńZajrzałam do Ciebie i nie doczytałam gdzie Ty mieszkasz wertuję teraz modną polkę w poszukiwaniu tej informacji! W każdym razie zapraszam do zobaczenia na własne oczy :) jak pisałam to był także i mój pierwszy raz, a mieszkam tu już prawie 30 lat ;)
Pozdrawiam i obserwuję,
M.
Znalazłam jesteś ze Szczytna :))
Usuńmega połączenie pasteli i neonów, uwielbiam! śliczna ta marynarka :)
OdpowiedzUsuńByłam na Twoim blogu super DIY mam Cię już w obserwowanych!
UsuńDziękuję także za odwiedziny i za komentarz!
Bardzo lubię żywe kolory już od dawna, a tu morelowa marynarka fajnie złagodziła "wściekłość" topu :)
Pozdrawiam,
M.
swietny zestaw, cudowny top!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny! Co do topu jak go zobaczyłam to nawet się nie zawahałam żeby kupić :)
UsuńWymyślę za niedługo stylizację w dzień i znając życie będzie wyglądał inaczej na zdjęciu w świetle dnia :)
Pozdrawiam,
M.
Wygląsza pięknie, spodenki idealnie leżą, a nogi masz do nieba!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wow, dwa jednym - najpierw jak prawdziwa kibicka pokibicować Naszym, a później potańczyć! :) Ja jeszcze nigdy nie byłam w Pałacu Kultury, a co dopiero na 30 piętrze, więc zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądałaś! :)
Dziewczyny bo popadnę w samozachwyt ;) dziękuję za miłe słowa i za odwiedzanie!
OdpowiedzUsuń