Prawdopodobnie kilka ostatnich postów z wyglądami typowo letnimi, a szkoda. Jednak został jeszcze tydzień "roboczy" wakacji i od 1 września astronomiczna jesień. Mam dziwne przeczucie, że nie tylko w kalendarzu ale także w szafie. Znowu czeka mnie wywrócenie jej, w sensie szafy, do góry nogami żeby przypakować do próżniowych worków letnie ciuszki, niektóre na pewno pokażą się także na moich aukcjach z serii wyprzedaży z szafy letniej.
Tymczasem zapraszam do obejrzenia mojej miętowej, asymetrycznej sukienki, w której to przechadzałam się po molo w Sopocie.
Sukeinka/Dress - ZARA %
Espadryle/Espadrilles - ASOS %
śliczna sukienka, butki bardzo fajne :))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiesz co, cała stylizacja bardzo prosta, ale oczu od Ciebie oderwać nie mogłam :)Świetna figura, sukienka leży na Tobie idealnie..... To się nazywa ROBIĆ WRAŻENIE :))
OdpowiedzUsuńpodpisuje sie pod komentarzem:) to sztuka zrobic taaaakie wrażenie w tak prostym zestawie - to dzięki tobie
Usuńfajna zwiewna sukienka :)
OdpowiedzUsuńIdealny portowy strój :) Lekko i kobieco :)
OdpowiedzUsuńprzepięknie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie komentarze! Jest to motywujące dla mnie dla tworzenia więcej, bardziej, mocniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
P.S.
Figura lekko nadszarpnięta po złamaniu nogi ale obiecuję nadrobić :D
pięknie wyglądasz w tej sukience. podoba mi się w niej absolutnie wszytsko.
OdpowiedzUsuńwww.zezryjmnie.blogspot.com